Jestem w pułapce.
Jest czarna, elastyczna i ciasno oplata mój umysł. Pragnę ją przerwać i zaczerpnąć świeżego powietrza. Pragną ją rozerwać, by wyjść na wolność. Nie udaje mi się. Jestem za słaba. A może robię to zbyt gwałtownie, w amoku uwalniania, w zapamiętaniu, w rozpaczy?
Jest czarna, elastyczna i ciasno oplata mój umysł. Pragnę ją przerwać i zaczerpnąć świeżego powietrza. Pragną ją rozerwać, by wyjść na wolność. Nie udaje mi się. Jestem za słaba. A może robię to zbyt gwałtownie, w amoku uwalniania, w zapamiętaniu, w rozpaczy?
Leżę bezwolna i płaczę. Znowu
oblepiła mnie ciemność.
Oddycham z trudem. Poruszam się z mozołem.
Leżę w niemocy.
Szukam wyjścia.
Oddycham z trudem. Poruszam się z mozołem.
Leżę w niemocy.
Szukam wyjścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz