piątek, 22 marca 2013

Sezim

Pochodzi z Kirgizji. Z Biszkeku. Stolicy Kirgizji. Pracowała pięć lat jako urzędniczka w jednym z działów w Ministerstwie. W Dziale Interwencji Kryzysowej. Ma trzydzieści jeden lat. Ma brata i siostrę. Ojciec i mąż nie żyją. W kraju ma przyjaciela, który podarował jej kurtkę, pokazuje. Przyjaciel ma żonę i dwoje dzieci. Jest kierowcą. Rozmawia z nim na Skajpie.   

W Stanach chce być pięć lat. Pięć lat, by zarobić na własny dom, własne mieszkanie. Teraz ma tylko kawalerkę: pokój z kuchnią i łazienką. W Kirgizji ludzie żyją biednie, objaśnia. 

Przyleciała tutaj do siostry, do Filadelfii. Rodzina pomogła znaleźć jej pracę. Przywiózł ją tutaj kuzyn. Dwie godziny drogi autem. Pracuje pięć dni w tyg. Jako że nie ma doświadczenia w pracy jako housekeeper i angielskiego, to będzie dostawać za te pięć dni 300 $. Ale ma gdzie spać i co jeść, nie musi za to płacić. Jak na początek nie jest to źle. Gdy poduczy się angielskiego, dadzą jej podwyżkę. Sprząta, zmywa, kroi warzywa, robi soki. Nie odbiera telefonów i nie rozmawia z ludźmi, którzy ją zatrudnili, bo nie umie mówić po angielsku. Uczyła się w szkole i na studiach, ale zapomniała. Zabyła, wyjaśnia. U ludzi, u których pracuje, jest druga dziewczyna z Kirgizji, zatem wszystko jej tłumaczy, ale i wydaje polecenia. Ta druga jest młodsza.

Sezim chce pracować i pracuje. Pracuje drugi dzień. Bolą ją kolana. Dziś poszła już spać, a jutro wstaje na dziewiątą, to sobie pośpi. 

Pali papierosy. Dwa, trzy dziennie. Teraz jednego dziennie. Wieczorem, po pracy. Z trzecią dziewczyną. Z Polski. Rozmawia z nią strzępkami angielskiego, rosyjskiego i polskiego, w większości porozumiewa się z nią na migi i naśladuje. (Często pośredniczy między nimi druga dziewczyna, Meerim.) W Kirgizji paliła nawet sześć papierosów dziennie. Wyrzucała je na ulicę. 

Teraz Sezim śpi. Śpi w jednym pomieszczeniu z dziewczyną z Polski. Jest to kuchnia połączona z salonem, w którym stoją dwa łóżka i jedna kanapa. Kanapa jest za krótka, by ktokolwiek na niej spał. Leżą na niej teraz niepotrzebna pościel i poduszki.

Jutro stresujący dzień. Sezim jest tylko z Anną, dziewczyną z Polski. Anna obiecała jej pomagać i podpowiadać, co Sezim ma robić.

Dziś Sezim przygotowała sok dla szefa, zaniosła obiad dla jego ojca. Poznała też brata szefa, Biluu. 

Teraz Sezim śpi.

1 komentarz:

  1. Nie Gulnara lub Gulnar - (pers.) podobna do kwiatu? Też mam śpiącego kwiata przy sobie.

    OdpowiedzUsuń