wtorek, 1 listopada 2011

Pisanie jest seksem

Chcę Ciebie bardzo. Chcę Ciebie teraz. Chcę Ciebie mocno. Mocniej trochę niżej szybciej szybciej; mruczący szept, muskający jak piórko nerwy wibrujące pod skórą, sprawia że chcę zrobić dobrze, chcę dać przyjemność. Tak dobrze? Dobrze dobrze, jej szemrzący głos, wyjmij teraz palce i wsuń z powrotem; głos jak błyski słoneczne skaczące po powierzchni strumienia. Wyjmij i wsuń wyjmij i wsuń, myślę, wyjmuję i wsuwam wyjmuję i wsuwam. Tańczę  w miękkościach jej wnętrza. Weszłam do mieszkania, zdjęłam buty, wypiłam herbatę, weszłam do sypialni, by położyć się na łóżku. Z nią na niej w niej moje palce w niej ja w niej. O tak tak dyszy dyszę ciepło cieplutko wilgotno wilgotnieje. Biodra wciśnięte w siebie kość ucieka z kości skóra pociera skórę, trybady bady body łumen body. Biodra z palcami palce z biodrami, tańczymy: sta cca to sta cca to sta cca to sta ccato a teraz z górki na łeb na szyję: legato legato legato legato legato O O O oooo och... 
Całuję szyję oddycham w szyję chowam twarz w szyję. Usta, gdzie są usta? Całuję całujemy usta swoje nasze wargi języki nasze.
CDN... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz